- Maju, idź do zieleniaka i kup pęczek włoszczyzny
... 2 minuty później przez domofon...
- Mamusiu, już nie ma pętliczków włoszczyzny, pani może dać osobno
Kilka dni temu Majcia się przewróciła i są piękne strupy na kolanach...
- Mamusiu, ale mam spierdzielone kolana, nie? :)
Sunday, June 5, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment