Rano zjadłam śniadanko, wypiłam actimelka.
Trochę sobie popłakałam, jak mama poszła do sklepu ale jak wróciła to przyniosła bajki i już nie płakałam. :-)
Saturday, January 26, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
... czyli Majusiowe wspomnienia
No comments:
Post a Comment