
Friday, November 30, 2007
Thursday, November 29, 2007
Wednesday, November 28, 2007
środa
Tuesday, November 27, 2007
wtorek
Na śniadanie był dziś krem. Sudocrem. Znaczy, mama robiła śniadanie a ja miałam własne plany. Sudocrem wcierany w buzię i dywan. Taaaak. Mina mamy - bezcenna. ;-) Później wylałam jeszcze
wodę z rozmrażanej lodówki. Taaaak. :-) Udany dzień. ;-)
Tata znalazł zdjęcie z jednego z moich popisowych numerów z kremem.
wodę z rozmrażanej lodówki. Taaaak. :-) Udany dzień. ;-)
Tata znalazł zdjęcie z jednego z moich popisowych numerów z kremem.
Monday, November 26, 2007
śnieżny poniedziałek
Ha! Śnieg. Fajnie się szło na spacer z mamą. Znaczy mi fajnie a mamie mniej. Każdy płatek musiałam dotknąć i polizać. No i nie ruszać żółtego. ;-)
Thursday, November 22, 2007
spający czwartek
Obudziłam się, przytuptałam, położyłam się spać i... Nie obudziłam taty. Zaspał. ;-)
Wednesday, November 21, 2007
mglista środa
Wstała, przytuptałam. Chwilę poleżałam ale było nudno. Włączyłam telewizor. Telezakupy. Rodzice nie wyglądali na szczęśliwych. Wstali. ;-) Mama zrobiła tacie śniadanie do pracy a ja dzielnie spakowałam do plecaka. A teraz z mamą urzęduję.
Tuesday, November 20, 2007
pochmurno mglisty wtorek
Aż się wstawać nie chce. Mgła, ciemno. Sprytnie wyszłam z pokoju i tup-tup do rodziców. Później wstałam z tatą i pomagałam mu przy goleniu się. ;-) Później pomogłam mamie zrobić kanapki dla taty i no, oczywiście, spakowałam kanapki. Urwanie głowy z samego rana. ;-) Później kakao, śniadanie no i można poleżakować z mamą. Bajkę jakąś oglądnąć. :-)
Monday, November 19, 2007
Torcik?
Stało się. :-)
To już rok odkąd jestem sieciowym, majusiowym blogerem. :-)
Wieeele się w ciągu tego roku zmieniło. Przede wszystkim jestem duża i "diabelnie"
grzeczna.
W ciągu tego roku fajny był Mikołaj, święta, sylwestrowo-noworoczna zabawa, szaleństwa na śniegu, grillowanie, zabawy na plaży, przeprowadzka, urodziny, wycieczka nad morze, no i przeprowadzka bloga. :-)
Troszkę ostatnimi czasy mniej wpisów ale to przez kłopoty z siecią i komputerami. Nadrobię. :-)
To już rok odkąd jestem sieciowym, majusiowym blogerem. :-)
Wieeele się w ciągu tego roku zmieniło. Przede wszystkim jestem duża i "diabelnie"
grzeczna.W ciągu tego roku fajny był Mikołaj, święta, sylwestrowo-noworoczna zabawa, szaleństwa na śniegu, grillowanie, zabawy na plaży, przeprowadzka, urodziny, wycieczka nad morze, no i przeprowadzka bloga. :-)
Troszkę ostatnimi czasy mniej wpisów ale to przez kłopoty z siecią i komputerami. Nadrobię. :-)
Friday, November 9, 2007
Obijaćku
Hm, ktoś tu się obija i nie ma nowych postów. No ładnie. A tyle rzeczy się wydarzyło. Wycieczki, spacery, zjedzone kremy... Muszę pogonić tatę.
O, tata się wykazał. Tak świętowałam Halloween. ;-)
O, tata się wykazał. Tak świętowałam Halloween. ;-)
Subscribe to:
Comments (Atom)





